mf
AKTUALIZACJA:
Życie Józefa Żurka było bardzo bogate w wydarzenia. Od drugiego roku życia mieszkał w Czarnowie, gdzie jego rodzice prowadzili gospodarstwo rolne. ©OSP Toporzysko
– To dla nas bardzo smutna wiadomość – mówi wiceprezes i jednocześnie naczelnik OSP w Toporzysku Mirosław Buliński. – Co jakiś czas spotykaliśmy się z Józefem Żurkiem. Pomimo swojego wieku był w imponującej formie umysłowej, z wielkim zapałem opowiadał o początkach jednostki jak i o innych przeżyciach ze swojego długiego życia. Dzięki jego opowieściom udało nam się dowiedzieć wielu szczegółów z dziejów naszej jednostki.
Zasadniczą służbę wojskową odbył w latach 1930-1931 w Centrum Wyszkolenia Żandarmerii w Grudziądzu. 25 sierpnia 1939 został powołany do wojska do 4. Dywizji Piechoty w Toruniu. Służył w plutonie żandarmerii wojskowej. 1 września wysłany na front pod Brodnicę. Jako podoficer brał udział w bitwie nad Bzurą i tam został wzięty do niewoli. Został wywieziony do Niemiec do obozu jenieckiego, a potem pracował przymusowo w niemieckich gospodarstwach rolnych. W 1946 pierwszym transportem wrócił do Polski do Solca Kujawskiego, a później do Czarnowa, gdzie zamieszkał wraz z żoną.
Jeszcze w zeszłym roku w rozmowie z nami podawał przepis na długowieczność. – Przede wszystkim nigdy w życiu się nie objadałem – mówił. – Bardzo lubiłem zupy, niezbyt wiele jadłem mięsa. Zawsze starałem się szanować ludzi i żyć z nimi w zgodzie.