Aktualności
107. urodziny Heleny Zaranek
Pani Helena skończyła 107 lat, a tańczy jak pół wieku temu
- GAZETA POMORSKA
Jest jedną z najstarszych mieszkanek województwa kujawsko-pomorskiego. Odwiedzamy ją cyklicznie od kilku lat. Zawsze opowiadała nam, że lubi tańczyć.
– Do tańca jestem prędka… I do różańca też – zdradziła nam rok temu.
– A na weselu były tańce? – podpytywaliśmy.
– O! Jeszcze jakie! – wzdychała i klaskała z zadowoleniem w dłonie. – Jak ksiądz sobie pojechał, to „hulaj dusza”, wszyscy się bawili – mówił wzbudzając uśmiechy wszystkich gości.
Wtedy opowiadała, a dziś udowodniła, że ciągle świetnie tańczy i sprawia jej to olbrzymią radość. Do tańca porwali ją Sławomir Kańkowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego oraz wójt Dąbrowy Biskupiej Marcin Filipiak.
Większość życia spędziła w Konarach, gdzie wspólnie z mężem wybudowała dom (stąd obecność na imprezie przedstawicieli gminy Dąbrowa Biskupia). Mąż pani Heleny zmarł w wieku 85 lat. 9 lat temu opuściła swoje gospodarstwo w Konarach i przeprowadziła się do Kruszwicy. Mieszka u swojej córki, Marii Domańskiej. Ma wnuczkę Alicję i prawnuczka Kacpra.
– Z mamą nie ma żadnych problemów. Nie choruje, nie narzeka. Myślę, że za rok spotkamy się na 108. urodzinach. Będziemy dalej balować u babci na urodzinach – śmieje się pani Maria.
Przy tej okazji warto przypomnieć dewizę życiową pani Heleny: – Nie stękać, nie kwękać, nie narzekać.